
Takie prościutkie przemyślenie
na Święta w głowę mi się wwierca,
że każde Boże Narodzenie
to jest pytanie o kształt serca
Takie prościutkie przemyślenie
na Święta w głowę mi się wwierca,
że każde Boże Narodzenie
to jest pytanie o kształt serca
Zacznijmy od tego, że chcesz wydać książkę i zdecydowałaś się na opcję płatną. Może już wiesz, że chcesz zebrać fundusze przez akcję crowdfundingową, bo ta forma bardzo Ci odpowiada. Ale czy wiesz, że nie każda akcja kończy się sukcesem? Że musisz się postarać, by przekonać ludzi do wpłacenia Ci pieniędzy?
Dzisiaj chcę się podzielić swoimi przemyśleniami i doświadczeniem z akcji, którą sama jakiś czas temu przeprowadziłam. Była to pierwsza moja akcja, ale w bardzo krótkim czasie zebrałam kwotę, która była mi potrzebna. A właściwie zebrałam 101% zakładanej sumy. Czytaj dalej Jak skutecznie zebrać pieniądze w crowdfundingu?
Może czytając tytuł mojego artykułu, oburzyłaś się. Jak to zebrać pieniądze na wydanie książki? Przecież wydawnictwo wyda książkę za darmo! Masz prawo tak myśleć – jednak warto pamiętać, że rynek wydawniczy się zmienia. Niektórzy autorzy świadomie decydują się na płatną formę wydania swojej książki, bo uważają, że bardziej im się opłaci. Możesz się też spotkać z tym, że zwykłe wydawnictwo oczekuje od debiutanta wkładu własnego do wydawanej książki.
Sposobów jest kilka: Czytaj dalej Skąd wziąć pieniądze na wydanie książki? Przedsprzedaż czy crowdfunding?
Krystyna Bezubik: Niedawno ukazała się Twoja pierwsza książka „Bez opamiętania”. Jak się czujesz, gdy ktoś przedstawia Cię jako pisarkę?
Tina Mouneimné van Roeyen: Nie taka pierwsza, Krysiu! Wszystko zależy od tego, jak się liczy. Jestem doktorem nauk humanistycznych, więc moja najpierwsza książka to esej z dziedziny literaturoznawstwa, mój doktorat. Druga książka była zbiorem świadectw o wolontariacie – byłam jego pomysłodawczynią i współredaktorką. W latach 2016-2018 zaś, ukazało się dwanaście opracowań literackich. Wydana w zeszłym roku autofikcja po francusku „Je pousse donc je suis” jest moim prawdziwym debiutem w świecie fikcji, choć, tak jak „Bez opamiętania”, jest oparta na rzeczywistości.
Można za to śmiało powiedzieć, iż „Bez opamiętania” jest moją pierwszą książką wydaną po polsku, a to też nie bez znaczenia dla Polki. Czytaj dalej Gdy się chce, to można, nawet, jeśli na drodze stoją przeszkody – rozmowa z Tiną Mouneimné van Roeyen
Krystyna Bezubik: Aniu, znamy się już jakiś czas i nie dało się nie zauważyć Twojej fascynacji Japonią i mangami. Również akcja Twojej ostatniej książki „Niczyja” toczy się w Japonii. Skąd Twoja miłość do tego kraju?
Anna Crevan Sznajder: To zasługa mojej nastoletnie córki, która swego czasu „bombardowała” mnie i zamęczała propozycjami oglądania z nią anime. Dałam się wciągnąć, czego nie żałuję, a fascynacja pop kulturą japońską rychło przerodziła się w fascynację Krajem Kwitnącej Wiśni i jego kulturą w każdym jej aspekcie. Czytaj dalej Pisarz to osoba, która powinna mieć wręcz nieskończone pokłady wyobraźni – rozmowa z Anną Crevan Sznajder
Zdarza się, że co jakiś czas piszą do mnie osoby, które już mają za sobą wydaną pierwszą książkę, ale nie mogą uporać się z drugą. W opowieściach tych osób powraca motyw: „Pierwszą książkę napisałam szybko, z łatwością, a druga idzie mi jakoś opornie”. Wiem, że nie jest to jakaś reguła i że nie wszyscy tak mają, jednak moim zdaniem warto się temu przyjrzeć. Przyznam się, że mam za sobą też takie momenty zawahania, niepewności przy pisaniu nowej książki. Skąd one się biorą? Czytaj dalej Czy napisanie drugiej książki jest trudniejsze?
Co powiesz na to, by przez tydzień nie czytać? Na tydzień zrezygnować z oglądania seriali i może nawet wyłączyć internet, nie sprawdzać e-maili, nie wchodzić na media społecznościowe? Coś czuję, że pukasz się w głowę i myślisz sobie, że zwariowałam. Otóż nie.
Przechodzę po raz drugi przez program „Drogi artysty”, pracując z książką Julii Cameron. I jednym z zadań, które stawia autorka, jest tydzień czytelniczej abstynencji. Po co przez tydzień nie czytać? Czytaj dalej Zrób sobie tydzień czytelniczo-filmowej abstynencji
Nie oszukujmy się, krytyka jest wpisane w życie twórcy. Cokolwiek robimy, zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że nie jest to wystarczająco dobre. Jak to ujęła moja znajoma: „Jeśli wszystkim się podoba to, co robisz, to znaczy, że im zapłaciłaś albo są na haju”. Czasami krytyka przybiera formę hejtu, ale my już wiemy, że hejt to forma komplementu. Czytaj dalej Jak radzić sobie ze złymi recenzjami i krytyką?
Krystyna Bezubik: Może zacznijmy od pytania, dlaczego blog? Skąd w Tobie potrzeba prowadzenia bloga o książkach?
Tomasz Kosik: Blog Czyt-NIK powstał 7 lipca 2017 roku. Jest on wynikiem nie tyle co potrzeby, lecz chęci dzielenia się z czytelnikami swoimi opiniami o książkach ciekawych, wartościowych, które według mnie takie są. Zdaje sobie sprawę, że książki, które przypadły mi do gustu, nie muszą znaleźć odzwierciedlenia w czytelniczych sympatiach innych osób. Jednak pokazanie tych książek jest niejako zaproszeniem do lektury, w której inni czytelnicy mogą się rozkochać. Pragnę również nadmienić, iż matką chrzestną Czyt-NIKa jest moja dziewczyna Tatiana Duda, która zawsze była pierwszą „słuchaczką” moich ekscytacji po przeczytaniu danej książki. Czytaj dalej Krytyk to osoba, która mówi, że zrobiłaby coś lepiej gdyby tylko potrafiła – rozmowa z Tomaszem Kosik
Krystyna Bezubik: Niedawno debiutowałaś jako autorka kryminału „Wizaż śmierci”. Czy przed „Wizażem…” pisałaś? Jaka była Twoja droga dojścia do bycia pisarką?
Ewa Dudziec: Zaczęłam pisać w liceum, najpierw poezję i nieśmiało opowiadania, których nikomu nie pokazywałam. Występowałam na lokalnych wieczorkach, gdzie prezentowałam swoje wiersze. Wtedy pisanie traktowałam jako formę odreagowania, nie planowałam wiązać z tym swojej przyszłości, może dlatego że w szkole zawsze miałam słabe oceny z wypracowań i ich nie lubiłam. Dopiero około siedmiu, ośmiu lat temu zaczęłam pisać teksty na zamówienie i rozwijać warsztat. Przez bycie copywriter’em bardziej skupiłam się na prozie i gdzieś między jednym zleceniem a drugim, wróciłam do opowiadań. Czytaj dalej Każdemu pisarzowi poradzę, żeby pisał tak, aby jemu samemu się podobało – rozmowa z Ewą Dudziec