Wydałaś swoją pierwszą książkę? A może po prostu pokazałaś światu swój artykuł, opowiadanie? Otrzymujesz krytyczną recenzję. Myślisz, że to koniec świata? Nie. Możesz nadal spać spokojnie i dalej tworzyć.
Zacznę od banału. Gdy coś pokazujemy światu, naturalne jest, że pojawią się różne opinie. Jedne będą pozytywne, inne negatywne. I tyle. Tak to wygląda. Czytanie złych recenzji nie należy do przyjemnych doświadczeń, sama doskonale to wiem. Ale też nie ma co się załamywać i uznawać, że ta jedna zła recenzja sprawi, że my jako pisarze jesteśmy przegrani. Zamiast zalewać się łzami, rwać włosy z głowy lub narzekać na recenzenta, lepiej się zastanowić, co z takiej recenzji możesz dla siebie wyciągnąć.
Jak podejść do czytania złej recenzji?
1. Zadaj sobie pytanie, czy ta recenzja ma w ogóle dla Ciebie znaczenie. Zdarza się, że recenzja w ogóle nie odzwierciedla treści książki. Osoba ją pisząca wygłasza dziwne zarzuty, którymi nie ma co się przejmować. Tak – recenzenci to też ludzie, którzy mają swój gust, swoje emocje. Jeśli trafisz na recenzenta, który woli inne książki niż Twoja, inny typ literatury, przyjmij recenzję, ale nie przejmuj się nią szczególnie.
2. Zastanów się, czy recenzja pokazuje Ci, co możesz w przyszłości poprawić. W Twojej głowie książka, którą napisałaś, jest idealna. Ale może recenzent pokazuje Ci, że jednak masz jeszcze nad czym popracować? Jeśli tak – weź sobie jego uwagi do serca.
3. To pojedyncza recenzja czy jedna z wielu? Jeśli większość opinii, które otrzymujesz, jest zła, weź je sobie głęboko do serca. Zazwyczaj pojedyncza negatywna opinia nie stanowi końca świata. Powtarzające się opinie pokazują Ci, w jakim kierunku powinnaś się rozwijać.
Na koniec
Zapraszam Cię do obejrzenia krótkiego nagrania, w którym więcej mówię o tym, jak podejść do krytycznych recenzji.
Jesteś gotowy spełnić swoje pisarskie marzenia?
Weź udział w kursie pisania „Piszę, bo chcę”. Dzięki niemu:
– pokonasz blokady twórcze,
– wyćwiczysz warsztat,
– dowiesz się, jak wydać książkę.
Dowiedz się WIĘCEJ
Doktor literaturoznawstwa, pisarka, trenerka kreatywnego pisania. Pisze, bo chce… Pracuje z osobami, które chcą pisać tak, by inni chcieli to czytać.
by 
Od złej recenzji jest coś dużo gorszego – zupełny brak recenzji. Pozdrawiam serdecznie
Zła opinia to też dobra opinia, o ile ma w sobie tekst co jest tam złego. A nie złe i nie fajne, ale brak odniesienia względem czego.