– Jak pisarz może się dostać na targi? – zapytała mnie
dziewczyna, która podeszła do naszego stoiska na Międzynarodowych Targach
Książki w Białymstoku.
Od słowa do słowa okazało się, że jest pisarką, wydała właśnie książkę. Podobno
też uczestniczyła w jednym z moich spotkań warsztatowych. Reszta pozostaje w
domyśle. Widzę nazwę wydawnictwa na okładce, więc bez trudu domyślam się, jak
mógł wyglądać proces wydawania. Pytanie samo w sobie pokazuje, że dziewczyna
poszukuje, uczy się rodzić sobie z pisarko-sprzedażową rzeczywistością. A może
to tylko moje błędne wyobrażenia, a rzeczywistość jest inna. W pamięci wraca do
mnie obraz poszukującej, a w rzeczywistości stała przede mną ambitna, młoda
kobieta gotowa dążyć do celu, do czytelników. Tyle, że była sama.
Doktor literaturoznawstwa, pisarka, trenerka kreatywnego pisania. Pisze, bo chce… Pracuje z osobami, które chcą pisać tak, by inni chcieli to czytać.