Kiedy dziecko się rodzi i na świat przychodzi
Jest jak Bóg, co powietrzem nagle się zakrztusił
I poczuł, że ma ciało, że w ciemnościach brodzi
Że boi się człowiekiem być. I że być musi
Wokół radość. Kolędy szeleszczące złotko
Najbliżsi jak pasterze wpatrują się w Niego
I śmiech matki – bo dziecko przeciąga się słodko
A ono się układa do krzyża swojego
Ernest Bryll
Życzę Wam, aby litery układały się w odpowiednie słowa, a te w piękne zdania. Akapity, wydarzenia, dialogi niech przychodzą same z siebie i zawsze będę wspaniałe. Niech książki piszą się łatwo, a wydawcy sami się do Was zgłaszają. Życzę WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Krystyna Bezubik
Doktor literaturoznawstwa, pisarka, trenerka kreatywnego pisania. Pisze, bo chce… Pracuje z osobami, które chcą pisać tak, by inni chcieli to czytać.