Uskrzydlony rok za mną

Siedzę przed komputerem. Naprzeciwko mam okno, a za nim widok na nagie gałęzie drzew, które się chowają w styczniowej mgle. W zeszłym roku mniej więcej o tej samej porze siedziałam przy tym samym komputerze, zerkając przez to samo okno na ośnieżone gałęzie drzew. Układałam swój plan na rok 2017.

Lubię planować, tworzyć ramy swoich działań. Tak samo jak lubię działać pod wpływem chwili, czasami nieco chaotycznie. Jeśli twórczość jest połączeniem pierwiastka dionizyjskiego i apolińskiego – porządku i chaosu – takim samym połączeniem są moje działania. Choć w exelu mam pięknie rozpisane: co, gdzie, kiedy – rzeczywistość mnie zaskoczyła. Dla mnie planowanie nowego roku właśnie przypomina pisanie książki. Można mieć ramy, a i tak proces twórczy potrafi pójść w swoim własnym kierunku i to jest piękne.  Z takim podejście dobrze się czuję i gdy przychodzi moment podsumowań, mogę z ekscytacją odkrywać jakimi ścieżkami chciałam pójść, a jakimi naprawdę poszłam. Czytaj dalej Uskrzydlony rok za mną

Co pije pisarka?

– Co pani pije, gdy siada pani do pisania? – zapytał chłopak, wręczając mi wielki kosz z kawą i herbatą.

– Zwykle herbatę – odpowiedziałam, chcąc jak najszybciej zejść ze sceny, aby cieszyć się nagrodą.

Stop! Miało być zwyczajnie i humorystycznie o tym, jak ludzie wyobrażają sobie mnie siedzącą przy biurku, wypijającą hektolitry kawy i wdychającą tony dymu papierosowego, ale po pierwsze – nie produkuję dymu, bo nie palę i nigdy nie paliłam. Po drugie – moja dusza literaturoznawczyni (albo wiecznej studentki) każde mi szukać materiałów źródłowych. Czytaj dalej Co pije pisarka?

Piękno tkwi w niedoskonałości

Krystyna BezubikDzisiaj nie będzie o pisaniu. Ani o zarabianiu. Dzisiaj będzie o nas – kobietach. I tym, czym jest piękno, a raczej – jak postrzegamy piękno. A może jak mamy je postrzegać. W nas samych, w tym, jakie jesteśmy, jak wyglądamy, jak patrzymy na świat.

Zacznę jednak od początku. Podsłuchuję rozmowę dwóch panów. Jeden zajmuje się fotografią, wykonuje głównie portrety kobiece. Opowiada o cudach, jakie może zdziałać Photoshop: wyszczuplić twarz, zmniejszyć nos. I że to podoba się dziewczynom. I że dziewczyny same tego chcą. Czytaj dalej Piękno tkwi w niedoskonałości

„Raj na kredyt” – relacja z premiery książki

Raj na kredyt - premieraCo to był za dzień. Padał śnieg, a potem deszcz. I w końcu grad. W między czasie świeciło słońce, ale tylko po to, by zapowiedzieć wichurę. Kwiecień uznał, że w tym jednym dniu zmieści wszystkie pory roku. Oryginalne tło niezwykłego dnia, jakim była dla mnie premiera „Raju na kredyt”.

Co czułam? Trudno mi to w tej chwili nazwać. To była niezwykła mieszanka ekscytacji, zadumy, radości, ulgi. Co pamiętam ze spotkania? Uwierz mi, że niewiele. Dlatego tym bardziej się cieszę, że dzięki Kasi Znanej mogę wrócić do tego dnia.

Lekka mgła niepewności otula kształty i dotyka uczuć. Spierzchnięte wargi niecierpliwie czekają na pieszczotę słów do wypowiedzenia. Smukłe palce gładzą niewidoczną klawiaturę. Nieznacznie pochyla głowę. Niemy znak zgody. Niemy znak zamyślenia.

Krystyna Bezubik, „Raju na kredyt” (fragment)

Czytaj dalej „Raj na kredyt” – relacja z premiery książki

Przygotowania do premiery książki od kuchni

Raj na kredyt. Krystyna BezubikNiedziela, dwa tygodnie do premiery książki

Śni mi się spotkanie autorskie. Jestem ja, jest prowadzący, nie ma książek. Tłumaczę czytelnikom, że paczka nie dotarła na czas.

Poniedziałek

Wydawca informuje mnie, że zostały naniesione ostatnie poprawki do składu. Książkę można wysłać do drukarni.

W międzyczasie zapada decyzja o zmianie drukarni. I pojawiają się nowe wymagania dotyczące projektu okładki. Stawiamy niebo i ziemię na nogi, aby skontaktować się z graficzką i zdążyć na czas. Czytaj dalej Przygotowania do premiery książki od kuchni

Książka to nie dziecko!

książka to nie dzieckoZaczyna się bajecznie. Jest pomysł. Jest czas. Zaczynasz pisać… Zapełniasz kolejne strony swoją historią.

Nagle pojawia się blokada. Jakaś anomalia. Po prostu Ci nie idzie. Co wtedy? Pisać na siłę czy zrezygnować i wyrzucić tekst do kosza? Czytaj dalej Książka to nie dziecko!

Dlaczego i jak zastrzegam swoją nazwę – ucz się na moim przykładzie.

zastrzec nazwę, logo Piszę, bo chcę

Jak poczułabyś się, gdybyś odkryła, że ktoś organizuje podobne do Twoich warsztatów, dodatkowo podpisując je Twoją nazwą? Ja miałam ochotę mordować, chociaż na co dzień jestem dość spokojną osobą. Naprawdę, tak się poczułam, gdy tuż przed świętami znalazłam na Facebooku wydarzenie pisarskie „Piszę, bo chcę”. Nie wierzyłam własnym oczom. Przecież „Piszę, bo chcę” od czterech lat funkcjonuje jako nazwa moich kursów i warsztatów pisarskich!. Również funkcjonuje jako nazwa mojej strony internetowej, a od kilku miesięcy także tytuł książki – poradnika kreatywnego pisania. Przecież wystarczy wpisać w przeglądarkę frazę „piszę, bo chcę”, by pojawiło się kilka stron na temat mojej działalności… Czytaj dalej Dlaczego i jak zastrzegam swoją nazwę – ucz się na moim przykładzie.

Spotkanie autorskie – opowieść osobista

Spotkanie autorskie

Wyobraź sobie, że odbywa się Twoje spotkanie autorskie… Wszystko jest przygotowane. W sali ustawiono stoliki, prowadząca z wyprzedzeniem przesłała Ci plan spotkania i przykładowe pytania, a Ty mniej więcej ułożyłaś sobie w głowie, o czym będziesz mówić. Nawet widzisz pierwszych wchodzących gości…

A teraz wyobraź sobie, co może pójść nie tak…

Czytaj dalej Spotkanie autorskie – opowieść osobista

Spotkanie autorskie – po co organizować?

2015-12-12 10.14.09

Co jakiś czas wraca do mnie pytanie: Czy warto organizować spotkania autorskie? A co, jeśli autor nie chce spotykać się z czytelnikami? Zdarza się, że w oczach moich kursantek widzę strach na samą myśl o tym, że miałyby wystąpić publicznie, przeczytać swój tekst, opowiedzieć o tym, co piszą lub odpowiadać na pytania uczestników.

Czytaj dalej Spotkanie autorskie – po co organizować?

Jaki błąd popełniają początkujący pisarze?

Na fbMimo że nie prowadzę wydawnictwa, co jakiś czas otrzymuję maile z tekstami do poczytania. Najwyraźniej autorzy postrzegają mnie jako osobę godną zaufania, której mogą powierzyć swoją twórczość. Miłe to, nie ukrywam, ale… Czytaj dalej Jaki błąd popełniają początkujący pisarze?