Czy spodziewalibyście się przeczytać coś takiego w liście romantyka, poety, natchnionego wieszcza: „Pobyt w Londynie kosztował mnie dukatów 50, lecz mogę powiedzieć, iż nic mnie nie kosztował, bo tyleż pieniędzy wziąłem za małą broszurkę po francusku napisaną, a którą Anglik ma tłumaczyć i pod swoim imieniem wydać. (…) Podróż, chociaż wprawdzie utrudniająca, nic mnie także nie kosztowała – przyjechałem do Paryża z moimi pieniędzmi nie tkniętymi i te mi do miesiąca czerwca wystarczą”*?
Czytaj dalej Czy pisarz musi być biedny?
Doktor literaturoznawstwa, pisarka, trenerka kreatywnego pisania. Pisze, bo chce… Pracuje z osobami, które chcą pisać tak, by inni chcieli to czytać.