Kim jest grafoman? Cz. II.

filler-146473_640Po­wiedz­my, że ma na imię Ka­sia. Pi­su­je wier­sze. Trak­tu­je je jak dzie­ci. Wy­cho­dzi z zało­że­nia, że sko­ro dzie­ci się nie po­pra­wia i przyj­mu­je ta­ki­mi, ja­kie są, to wier­sze trak­tu­je się tak sa­mo. Nig­dy nie zmie­ni­ła ani jed­ne­go za­pi­sa­ne­go sło­wa. Ni­cze­go nie wy­kre­śli­ła… Zaw­sze się cie­szy, gdy po spo­tka­niu au­torskim, ktoś do niej pod­cho­dzi i mó­wi: „Po­do­ba­ją mi się Pa­ni wier­sze…”

Moż­na ją na­zwać gra­fo­manką. Ale czy za­bro­nił­byś jej pi­sać? Ty­dzień te­mu pod mo­im po­stem o gra­fo­ma­nie po­ja­wił się cie­ka­wy ko­men­tarz:

„Ale z dru­giej stro­ny – ni­ko­go gra­fo­man nie zmu­sza do czy­ta­nia, tekst pro­zą czy wierszem (na­wet bia­łym) moż­na odło­żyć, a sko­ro ko­muś (przy­naj­mniej gra­fo­manowi, ale mo­że być, że gra­fo­man ma swo­ich wiel­bi­cie­li) spra­wia to ra­dość – to co z te­go? Życie jest zbyt krót­kie, aby oszczę­dzać so­bie ra­do­ści – czy to z pi­sa­nia (na­wet grafomań­skie­go) czy czy­ta­nia (tak­że gra­fo­manii), o ile tyl­ko nikt nas do te­go nie zmusza :)”.

Czytaj dalej Kim jest grafoman? Cz. II.

Kim jest grafoman?

poet-498865_640Powiedzmy, że ma na imię Adam. Imię równie dobre jak każde inne. Jeśli wolisz może mieć na imię Wojtek lub Olek. Może też być kobietą. Ewą na przykład. Jednak, umówmy się, że  dzisiaj jest mężczyzną, Adamem. Raz ma 16, raz 60 lat. I jest poetą. Tak mówi o sobie. Uważa, że jest świetny, bo pisze pięć wierszy dziennie. I wierzy, że wszystkie są genialne. Od jakiegoś czasu zauważył, że znajomi go unikają. Albo  uciekają wzrokiem, gdy wyjmuje z teczki zeszyt ze swoimi wierszami. Gdy zaczyna czytać, jakoś tak nieuważnie słuchają. Dziwni są i tyle! 

Czytaj dalej Kim jest grafoman?