Nie dla psa kiełbasa

sculpture-679810_640…czyli program Ducha dla literatury polskiej

 

Kilka dni temu otworzyłam na przypadkowej stronie Dziennik Gombrowicza i znalazłam taką oto notkę:

„Z najgłębszej pokorą wyznaję, ja, robak, że wczoraj we śnie ukazał mi się Duch i wręczył mi program, złożony z pięciu punktów:

  1. Literaturze polskiej, fatalnie spłaszczonej i skapcaniałej, słabowitej i lękliwej, przywrócić pewność siebie. Stanowczość i dumę, rozmach i lot.
  2. Oprzeć ją mocno na <<ja>>, uczynić z <<ja>> jej suwerenność i siłę, wprowadzić na koniec to <<ja>> w polszczyznę… ale uwydatnić jego zależność od świata…
  3. Przestawić ją na tory najnowocześniejsze i to nie powolutku, ale skokiem, ot tak, wprost z przeszłości w przyszłość (gdyż Les extrème se touchent). Wprowadzić ją w najtrudniejszą problematykę, w najboleśniejsze przełomowe komplikacje… ale nauczyć ją lekkości i lekceważenia tego, jak na zachować dystans…
    Nauczyć wzgardy dla idej i kultu osobowości.
  4. Zmienić jej stosunek do formy.
  5. Zeuropeizować – ale zarazem wyzyskać wszystkie możliwości aby przeciwstawić ją Europie.

U dołu widniał ironiczny napis: nie dla psa kiełbasa!”*.

Co Wy na to? Gombrowicz pisał te słowa w 1954 roku. Czy mi się wydaje, czy postulaty są nadal aktualne?

* W. Gombrowicz, Dziennik 1953-1956, t. 1, Kraków 1997, s. 165.
Ciekawy artykuł? Podziel się.Facebooktwitterlinkedinby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *