Czy twórczość i męka idą w jednej parze?

poetry-688368_640

W tym tygodniu ponownie zdecydowałam się sięgnąć po książkę Elizabeth Gilbert Wielka Magia. Odważ się żyć kreatywnie. Szczerze polecam Wam tę książkę (oczywiście mój poradnik Piszę, bo chcę rekomenduję w pierwszej kolejności). Znalazłam w niej wiele zdań, wiele poglądów jakby wyjętych z mojej głowy. Między innymi to, co autorka Jedz, módl się, kochaj pisze na temat twórczości i cierpienia, jest zbliżone do moich poglądów. Czytaj dalej Czy twórczość i męka idą w jednej parze?

Zastać pisarką – historia Elizabeth Gilbert

zostać pisarką

Dzisiaj zamiast artykułu, przygotowałam Wam fragment z książki Elizabeth Gilbert Wielka magia. Fragment, w którym opowiada o swoich pisarskich początkach. Autorka bestsellera Jedz, módl się, kochaj nie od razu stała się autorką bestsellera. A zaczynała…

Czytaj dalej Zastać pisarką – historia Elizabeth Gilbert

Co daje współpraca z korektorką – Korektelką?

mistake-876597_640Pamiętacie…? Jakiś czas temu opublikowałam artykuł „Jestem błędziarą”, w którym podzieliłam się z Wami swoimi sposobami na poprawienie artykułu/tekstu przed publikacją. Między innymi napisałam, że cudze oczy są zawsze nieocenioną pomocą i że autor na ogół nie dostrzega swoich błędów. Jakoś mniej więcej w tym samym okresie zgłosiła się do mnie Korektelka i od mejla do mejla, od Wirtualnej Kawiarni do Wirtualnej Kawiarni – zaczęłyśmy współpracować. Od kilku miesięcy wszystkie moje artykuły są sprawdzane czujnym okiem Korektelki. I wiecie, co? To była jedna z lepszych zawodowych decyzji w moim życiu. Dlaczego? Co zyskałam?

Czytaj dalej Co daje współpraca z korektorką – Korektelką?

Aby napisać książkę, zacznij od celu.

archery-472932_640Osoby, z którymi rozmawiam podczas kursów czy spotkań literackich, opowiadają, że pisanie jest dla nich czymś magicznym. I rzeczywiście – mimo że w pisaniu jest zawarty element magii, czegoś nie do końca wytłumaczalnego, pisanie to również praca. To – używając modnego ostatnio słowa – projekt. Czytaj dalej Aby napisać książkę, zacznij od celu.

Jak stworzyć żywego bohatera?

Untitled design (12)Bohaterowie. Zawsze są płytcy jak kałuża na parkingu. Żadnej głębi. Sama nie wiem, jak ich emocjonalnie roznegliżować. Poprzez dialog? Monolog? Ujawnienie myśli? Zachowanie? Postępowanie? – takie słowa przeczytałam na jednym z forów pisarskich. Doskonale pokazują, jak ważne (a równocześnie trudne) bywa stworzenie ciekawej, żywej postaci. Zatem – jak stworzyć żywego bohatera?  Czytaj dalej Jak stworzyć żywego bohatera?

Konkurs literacki od kuchni…

DSC_0254…a raczej znad talerza pierożków. I w cale nie w kuchni, ale w restauracji. Taka krótka pauza po miesiącu czytania i dwóch godzinach rozmów. Tak, dzisiaj odbyło posiedzenie jury (ze mną w składzie). Tak, konkurs literacki WOAK-u „Tutaj jestem” został rozstrzygnięty. Kto wygrał? Nie zdradzę. Oficjalna informacja pojawi się na stronie organizatora.

Czytaj dalej Konkurs literacki od kuchni…

Poradnik pisania. Temat: Przestrzeń na pisanie

book-863418_640Poradnik pisania „Piszę, bo chcę” powstawał dość długo. Dlaczego? Pisałam o tym kilka tygodni temu. Nie zdradziłam wtedy, że proces tworzenia mojej własnej przestrzeni na pisanie i poszukiwanie formy na książkę był dość skomplikowany. Poszukiwania trwały i trwały… Ostatecznie zdecydowałam się na fabularyzowany poradnik pisania , z dialogami. Jak mi to wyszło? Czytaj dalej Poradnik pisania. Temat: Przestrzeń na pisanie

Czy to dobry pomysł na książkę?

thumbs-791709_640Kiedyś prowadziłam zajęcia w kawiarni. Ja i moje kursantki uznałyśmy, że wolimy kawiarniany stolik, bo sala szkoleniowo jest niezbyt klimatyczna. W kawiarni jak w kawiarni. Ktoś wchodzi, ktoś wychodzi. Pewnego dnia… Czytaj dalej Czy to dobry pomysł na książkę?

Jak napisałam swój poradnik pisarski?

okladka_04

Fragment zakończenia książki „Piszę, bo chcę. Poradnik kreatywnego pisania”

Tydzień temu radziłam, jak napisać poradnik. Dzisiaj zdradzę, jak wyglądały kulisy pisania mojego własnego poradnika. Tak naprawdę tytuł powinien brzmieć: „Jak napisałam ten poradnik i dlaczego trwało to trzy lata”. Aż trzy lata. Mogłabym powiedzieć, że każdą dobrą książkę (nawet poradnik) pisze się długo. Książkę doktorancką pisałam przecież przez trzy lata. Ale… to nie jest książka doktorancka, a czas pisania wynika z popełnionych błędów i wyborów. Przecież świadomie prawie na rok pozostawiłam poradnik w komputerze, nie zaglądałjąc do niego. Może tylko z tyłu głowy miałam świadomość, że jest do napisania. Czytaj dalej Jak napisałam swój poradnik pisarski?