Jak (nie) pisać na blog?

pisać na blog„Klocki – katalizatorem motoryki małych rączek”. Co czujesz, gdy czytasz to zdanie? Miałabyś (miałbyś) ochotę przeczytać artykuł, zaczynający się od takiego wstępu? Gdy padało ona szkoleniu, które prowadziłam, wszyscy uczestnicy zrobili dziwną minę, i podło niezbyt grzeczne, ale jakże treściwe: „Co?!”

Czy pisząc na blog, szczególnie blog zawodowy, jesteś pewna, że Twoi czytelnicy Cię rozumieją? A może po przeczytaniu  Twojego artykułu, w ich głowie pojawia się niezbyt grzeczne, ale jakże treściwe pytanie: „Co?!”. Czytaj dalej Jak (nie) pisać na blog?

Gdy nie wiesz, o czym pisać?

blogowanie(Rozważania o blogowaniu i nie tylko)

Masz takie dni, gdy siadasz do napisania kolejnego posta i… czujesz pustkę w głowie. Albo gdy krążą wokół Ciebie pomysły, a Ty nie możesz skupić się na żadnym z nich. Na chwilę wchodzisz na Facebook (powiedzmy, że chwilę), przeglądasz pocztę, zaparzasz sobie kolejną kawę czy herbatę, bo w gruncie rzeczy nie wiesz, o czym pisać. Czytaj dalej Gdy nie wiesz, o czym pisać?

W pisaniu najważniejsze jest…

Dzisiaj zamiast artykułu, mam dla Was dwa fragmenty z książki Jana Tomkowskiego Judasz z ulicy Iglastej. Bardzo je lubię. Może Ty też je polubisz…

  1. „Co w pisaniu jest najważniejsze”

„Teraz zastanawiamy się, co w pisaniu jest najważniejsze – i zgadzamy się całkowicie. Nie wydawcy, nie honoraria, nie nagrody i konkursy, nawet nie aplauz publiczności i westchnienia ubogiej czytelniczki, co kupiła naszą książkę za ostatni grosz. Ach, nie to. Czytaj dalej W pisaniu najważniejsze jest…

Gdy nie chce mi się pisać…

cat-1107338_640Wiecie, co? Nie chce mi się! Jak diabli nie chce mi się pisać. Może nie tak ogólnie, bo prowadzę poranny dziennik, ale nie chce mi się pisać tego artykułu… Nie mam pomysłu, a może przede wszystkim – ochoty.

Napisałam się w ostatnim czasie. Mój kurs wydawania i promocji książki to kilkadziesiąt opracowanych stron. To intensywne pisanie każdego tygodnia plus tworzenie artykułów na blog, plus wymyślanie ćwiczeń w ramach wyzwania, plus… Nie chce mi się wymieniać. Czytaj dalej Gdy nie chce mi się pisać…

Gdy pisanie sprawia Ci ból…

study-1231393_640
pisanie sprawia ból

Czy miewasz momenty, w których zwyczajnie w świecie wkurzasz się, że ktoś każe Ci pisać? A wszyscy wokół powtarzają: „Prowadź blog”, „Wysyłaj newslettery”, „Pisz posty na Facebooku”. Niby kiwasz głową, niby się zgadzasz, a wewnątrz czujesz złość/smutek/strach (niepotrzebne skreślić), bo tak naprawdę to Ty nie umiesz pisać… Konieczność napisania artykułu na blog sprawia Ci fizyczny ból. Każde zdanie przychodzi z trudem. To, co przed chwilą swobodnie przepływało przez Twoją głowę, nie daje ubrać się w słowa i broni się zębami i pazurami przed zaistnieniem w formie zapisanej. Czytaj dalej Gdy pisanie sprawia Ci ból…

O pisarzach, pieniądzach i czereśniach (Ewa Tyralik)

pisarze, pieniądzeMiałam kiedyś ważny sen. Śniła mi się piękna, rozłożysta czereśnia. Z zielonymi jak szmaragdy liśćmi i czerwonymi, dorodnymi owocami, gotowymi do zbioru. Szykowałam w tym śnie duże kosze na czereśnie, bo owoców było w bród. Ale kiedy podeszłam z koszami do drzewa, okazało się, że nie ma czego zbierać. Na mojej czereśni siedziało stado szpaków i ze smakiem zjadało piękne owoce. Kiedy odfrunęły, dla mnie nie zostało prawie nic. Ten sen śnił mi się wielokrotnie, a było to dwa lata temu, kiedy ostro pracowałyśmy z Izą nad projektem Jestem Bogata.

Czytaj dalej O pisarzach, pieniądzach i czereśniach (Ewa Tyralik)

Pisanie jest jak seks. Udany seks.

pisanie jest jak seks

Oczami kobiety. A może raczej – zmysłami. Bo sam wzrok to za mało; dostarcza tylko częściowej przyjemności.

Jest jeszcze dotyk. Uczucie gładkiej skóry, przyciski klawiatury, faktura kartki.

Są czułe słowa i westchnienia, stukanie w klawisze, rozmowy bohaterów, głosy czytelników.

Jest zapach rozgrzanego ciała i ulotnej nutki inspiracji, która pojawia się i znika…

Tak, pisanie przypomina seks. Seks w wersji kobiecej. Czytaj dalej Pisanie jest jak seks. Udany seks.